-
Karkonoska 50
Krkonošská 50 to ultramaraton w sercu Karkonoszy, ze startem i metą w Szpindlerowym Młynie – zimowej stolicy Czech. Szpindlerowy Młyn (Špindlerův Mlýn) odwiedzany jest tłumnie nie tylko zimą. Mnóstwo atrakcyjnych szlaków zapewnia dogodne warunki do wędrówek i górskiego biegania. Gdy tylko czas pozwala – staram się odwiedzić tę czeską miejscowość. Tym razem udało się nawet wystartować w osławionym ultramaratonie. Nie chcąc tracić zbyt dużo urlopu, w Karkonosze zajechałem dopiero w piątek rano (bieg odbywał się w sobotę). Dzień przed startem przeznaczyłem na spokojne zwiedzanie „mniej oczywistych” miejsc w Czechach. Wybór padł na Smržovkę – małą miejscowość na trasie ze Szklarskiej Poręby do Liberca. Najważniejszym było nie stracić zbyt dużo sił –…
-
Bieg Olka
Bieg im. E. Wojciechowskiego "Olka" to prawdziwe biegowe święto w Gminie Wyrzysk. Śmiało można napisać, że impreza co roku gromadzi czołówkę biegaczy, która zacięcie rywalizuje na ponad 11-kilometrowej trasie prowadzącej z Wyrzyska do Osieka nad Notecią i z powrotem!
-
Cmentarz rodowy rodziny Pieper
W południowo-zachodniej części lasu (na północ od Komorowa) znajduje się zadbany cmentarz rodowy rodziny Pieper. Nie jest łatwo tam trafić. Nie jest zaznaczony na mapach i nie prowadzi do niego żadna ścieżka. Napis na tablicy informacyjnej głosi: „Pod koniec XIXw. Komorowo, dawna posiadłość Trąmpczyńskich i Sikorskich przeszła w ręce Gustawa Piepera z Nadrenii. Na założonym przez niego cmentarzu spoczęli: Anna Meinberg z domu Pieper i jej syn Werner, a także Maria Pieper oraz Gustaw Pieper. Na ich nagrobku wyryto numerację roz.15, w 52-53 pierwszego listu św. Pawła do Koryntian oraz tekst roz.7, w.14 z Ewangelii św. Mateusza: „Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało…
-
Bieg Wilczym Tropem w Szubinie
Na początku marca w całym kraju odbywają się Biegi Wilczym Tropem. To jeden ze stałych punktów naszego kalendarza startowego. Imprezy są okazją do sprawdzenia formy przed nadchodzącym sezonem, ale przede wszystkim ich celem jest uczczenie pamięci Żołnierzy Wyklętych.
-
Jak nie zgubić się w lesie?
Odległości bardzo się kurczą, gdy biega się długie dystanse. Cały czas żyliśmy w przeświadczeniu, że „nasz” las jest mały. W końcu przemierzamy go wzdłuż i wszerz na każdym wybieganiu. Mocno jednak się zdziwiliśmy, gdy zajrzeliśmy do oficjalnych statystyk. Czy zdajecie sobie sprawę, że „Las 7 Gór” jest większy od takich miast jak Chodzież, Złotów, Mińsk Mazowiecki czy Brzeg?
-
Cmentarz ewangelicki – Żuławka
U podnóża Dębowej Góry leży mały cmentarz ewangelicki założony w XIX wieku dla mieszkańców Żuławki Małej (wtedy Zickwerder).
-
Cmentarz choleryczny
„Dół powinien być najmniej sążeń głęboki; jeżeli można trupa niegaszonym wapnem posypać” nakazywał Dziennik Urzędowy Królewskiej Rejencji. To wytyczne w sprawie chowania zmarłych na cholerę, która falami pustoszyła Europę w XIX wieku. Cmentarze dla zmarłych podczas epidemii zakładano z dala od zabudowań wsi. Dwa z takich cholerycznych cmentarzy znajdują się w naszym lesie.
-
Cmentarzysko kurhanowe
Najbliższa okolica Dębowej Góry była przed wiekami wykorzystywana jako miejsce pochówku. Spacerując po lesie możemy nawet nie zdawać sobie sprawy, że właśnie przechodzimy obok grobu sprzed tysiąca lat!