Legenda o zatopionym zamczysku nad Notecią
„Dawno, dawno temu, w okolicach dzisiejszej wsi Osiek znajdowało się zamczysko. Umiejscowione na niewielkim wzgórzu, otoczonym przez wodę strzegło przejścia przez rzekę Noteć, kędy przed wiekami na piastowskie ziemie napadali Pomorzanie…
W Osieku mieszkał stary ksiądz, misjonarz, który ze zgrozą patrzył na występki właściciela zamczyska. Dobry to był człowiek i wierzący mocno w miłosierdzie Boże. Liczył przeto, że i ten łotr doświadczy kiedyś nawrócenia.
A w zamczysku mieszkała również niewiasta w podeszłym wieku, krewna niegodziwego pana. Cicha i skromna, ze smutkiem tylko obserwowała jego poczynania. Pewnego razu zachorowała ciężko i krewniak jej chcąc nie chcąc musiał wezwać kapłana z Osieka.
Niestety, nim ksiądz przeprawił się przez chaszcze i przepłynął wodę otaczającą zamek, kobieta zmarła. Właściciel zamczyska, szczerze nienawidząc starego misjonarza, postanowił z niego okrutnie zakpić. Rozkazał sługom schować ciało zmarłej, a do jej łoża wrzucić zdechłego psa i przykryć piernatami. Kapłan niczego nie świadomy, począł odmawiać modły za duszę niewiasty. Gdy po chwili zorientował się w nikczemnym podstępie, wybiegł z zamczyska i wsiadł do łodzi sterowanej przez chłopa z sąsiedniej wsi. Gdy wypłynęli na środek wody, kazał wiosłującemu odwrócić wzrok od zamku, sam zaś stanął w łodzi, wykonał tajemny znak i wypowiedział zaklęcie w jakimś dziwnym języku. Natychmiast rozpętała się burza, wzgórze rozstąpiło się, a zamek zapadł się pod ziemię. Wraz z nim zniknęli z tego świata podły pan i jego słudzy.
Ślady owego zamczyska widoczne są po dziś dzień przy szosie między Osiekiem a Smogulcem…”
Powyższa legenda pochodzi ze zbioru „Podań i legend powiatu pilskiego” autorstwa Zbigniewa Noski. Czy jak w każdej legendzie, tkwi w niej choć ziarno prawdy?
Faktem jest, że w pierwszych wiekach naszej państwowości, dolina Noteci stanowiła naturalną granicę między Pomorzem a Wielkopolską, co spowodowało powstanie na linii Noteci szeregu grodów piastowskich, zabezpieczających przed najazdami z północy. Wokół nich rozwijało się z kolei osadnictwo. Obok takich warownych ośrodków, kontrolowanych oczywiście przez władcę, pojawił się nowy typ architektury – rezydencje rycerskie. Były one majątkami prywatnymi i pełniły funkcję mieszkalno-obronną. Pozostałością jednej z takich siedzib jest smoguleckie „Zamczysko” (dawniej Schlossberg), położone w pradolinie Noteci ok. 4,5 km od Smogulca na północ, w kierunku Osieka.
Takie obiekty, budowane w formie dworu na kopcu, były w XIII wieku bardzo popularne i poprzedzały pod względem chronologicznym powstanie murowanych zamków prywatnych. Tego typu inwestycje były jednak zarezerwowane dla najbardziej wpływowych i majętnych rodzin rycerskich.
Centralne miejsce zajmował nasyp ziemny (wykorzystywano również naturalne wzniesienia), na którym wznosiła się wieża mieszkalno-obronna. Zbudowana zazwyczaj z drewna, mogła liczyć kilka kondygnacji. Niższe piętra przeznaczone były na cele mieszkalne, wyższe pełniły funkcję magazynów. Wzniesienie otaczano fosą, a całą fortyfikację umacniano czasem dodatkowymi wałami. Zaplecze gospodarcze dworu stanowiła osada zlokalizowana w jego sąsiedztwie.
Nasyp, którego pozostałości możemy odnaleźć przy drodze ze Smogulca do Osieka mógł osiągać ok. 6 m wysokości i miał kształt stożka o ściętym wierzchołku, gdzie wytyczono „plac” o średnicy ok. 16 m. Tam też zbudowano budynek mieszkalny dla rodziny rycerskiej. Według dotychczasowych ustaleń historyków, budowla ta trzykrotnie ulegała zniszczeniu z powodu pożarów. Fosa, która otaczała wzniesienie, miała szerokość 6-10 m.
W najwcześniejszym okresie (od drugiej połowy XIII wieku) budowla na szczycie kopca miała wymiary 7 x10 m i była podpiwniczona, trudno jednak powiedzieć czy miała więcej kondygnacji. Po pierwszym pożarze, na początku XIV wieku obiekt odbudowano w nowej formie. Była to prawdopodobnie wieża na planie prostokąta o wymiarach 7,5 x 8,5 m. Kolejny pożar miał miejsce w drugiej połowie XIV wieku a odbudowany dwór rycerski był zbliżony do poprzedniego. Przez cały czas jego istnienia, w niewielkiej odległości na zachód funkcjonowała osada zamieszkiwana przez służbę i czeladź.
Kto założył opisywany przez nas dwór rycerski?
Badania archeologiczne pozwoliły odkryć w tym miejscu liczne zabytki sklasyfikowane jako tzw. przedmioty luksusowe (jak na owe czasy). Są to przede wszystkim pozostałości naczyń, ale także fragmenty kolczugi, groty włóczni, elementy rzędu końskiego i oporządzenia jeździeckiego oraz liczne groty broni strzeleckiej. Takie znaleziska nie powinny dziwić, biorąc pod uwagę mieszkalno-obronny charakter dworu.
Wiadomo też, że owa siedziba rycerska musiała istnieć nawet kilkadziesiąt lat wcześniej przed lokacją miasta Smogulec (najwcześniejsza wzmianka o tej miejscowości pochodzi z 1335 roku).
Historycy wiążą powstanie „Zamczyska” z rycerskim rodem Grzymałów, który w tamtych czasach posiadał duże wpływy na dworze książąt wielkopolskich. Członkowie tejże rodziny zajmowali wysokie stanowiska urzędnicze i na pewno dysponowali znacznymi możliwościami inwestycyjnymi.
Założenie dworu rycerskiego nieopodal Smogulca zbiegło się w czasie z zakupem przez Bogusława Domaradzica pobliskiej wsi Jaktorowo.
O prestiżu jakim cieszył się on na wielkopolskim dworze, może świadczyć prawo do wolnego polowania w pobliskich lasach, nadane mu przez Księcia Przemysła I (tym bardziej nie powinno dziwić znalezienie przez archeologów elementów wyposażenia myśliwskiego na terenie „Zamczyska”).
Bogusław prawdopodobnie nie doczekał się męskiego potomstwa. Po jego śmierci majątek przeszedł w ręce młodszego brata Jakuba. Z kolei jego potomkowie przyjęli później nazwisko Smoguleckich i zdobyli sławę jednego z najznamienitszych rodów w Koronie (herbu Grzymała).
Prywatne miasto Smogulec, założone kilka kilometrów na południe od dworu rycerskiego, otrzymało prawa miejskie w 1335 roku nadane przez Kazimierza Wielkiego w zamian za liczne zasługi i wierność. Na pewno nie bez znaczenia była lokalizacja Smogulca w pobliżu przeprawy przez Noteć. Król liczył zapewne tym samym na intensyfikację wymiany handlowej.
Dziś nie ma już obronnej wieży na niewielkim wzniesieniu w pobliżu Noteci. „Zamczysko” funkcjonuje jednak nawet na współczesnych mapach i nawigacji GPS. Miejsce to jest reliktem średniowiecznej siedziby rycerskiej, których wiele było w strategicznych miejscach Wielkopolski. By tam dotrzeć, należy zboczyć nieco z szosy prowadzącej z Osieka do Smogulca (mniej więcej naprzeciw stawów rybnych). Od razu w oczy rzuca się nietypowe wzniesienie, otoczone wgłębieniem, które może być pozostałością po fosie.
Teren porośnięty jest zaroślami, ale uwagę zwracają też bardzo wiekowe, okazałe dęby. Czy pamiętają czasy Bogusława Domaradzica? A może były świadkiem klątwy rzuconej przez osieckiego księdza na zuchwałego pana zamczyska?
Często przebiegamy w pobliżu, czy to o świcie czy wieczorową porą. Jednak nie zaryzykowalibyśmy wizyty w tym miejscu po zmroku…
The end
Tekst powstał na podstawie legendy opisanej w książce Zbigniewa Noski „Podania i legendy powiatu pilskiego” a także na podstawie pracy Marcina Moeglicha pt. „Zamczysko – relikt dworu rycerskiego koło Smogulca”.
Autorzy strony Dębowa Góra Run! Pasjonaci gór, przyrody i biegania.