Ciekawe miejsca

Miejsce bitwy pod Dąbkami

Lubimy biegać malowniczą drogą z Osieka w stronę Dąbek, ale jeszcze bardziej lubimy drogę powrotną kiedy przed oczami mamy przepiękny widok na wschodnią stronę masywu Dębowej Góry! 
 
Wybierając ten kierunek, natykamy się na ważne pod względem historycznym miejsce. We wsi Dąbki, na rozstaju dróg, w cieniu starych drzew widzimy głaz oraz dwie tablice upamiętniające bitwę, która rozegrała się tu dokładnie 592 lata temu!
 
To właśnie pod Dąbkami 13 września 1431 roku starły się wojska polskie i krzyżackie.
 
I choć na tle wszystkich wojen polsko-krzyżackich jest to tylko mały epizod, słabo zakorzeniony w pamięci, to jednak warto o nim wiedzieć z kilku powodów!
 
Przede wszystkim dlatego, że po polskiej stronie nie walczyło zaprawione w boju rycerstwo a wielkopolscy chłopi, którzy jak wiemy dobrze nie tylko ten jeden raz w dziejach Polski wykazali się wielką odwagą i siłą! To właśnie oni odnieśli spektakularne zwycięstwo, udaremniając Krzyżakom dalszy najazd na Kujawy!
A było to tak:
 
Wszyscy znamy zapewne z lekcji historii postać Władysława Jagiełły. Niewielu pewnie za to kojarzy postać jego młodszego brata Bolesława Świdrygiełło. Jako przeciwnik Unii Litewskiej sprzymierzył się z państwem zakonnym i wspierał ich w ekspansji na ziemię polskie. W roku 1431 większość naszych wojsk skoncentrowana była na Wołyniu, nadarzyła się więc świetna okazja do ataku z północy. Krzyżacy postanowili najechać ziemię Dobrzyńską, Kujawy i… Krajnę.
 
W skład wojsk zakonnych wchodziło 700 konnych rycerzy, 500 piechurów a także dodatkowe posiłki z Kurlandii, Świecia, Tucholi i Człuchowa. Po wcześniejszej koncentracji swych wojsk w Tucholi, Krzyżacy ruszyli na Krajnę, paląc po drodze Łobżenicę i plądrując okoliczne wsie. Jakież musiało być ich zdziwienie, gdy 13 września pod niewielką wsią Dąbki natknęli się na oddział uzbrojonych chłopów wielkopolskich pod wodzą Dobrogosta Koleńskiego.
 
Według Jana Długosza oddziały chłopskie zaintonowały najpierw pieśń Bogurodzicę a następnie przystąpiły do ataku na o wiele liczniejsze i lepiej uzbrojone oddziały wroga.
 
Po rozbiciu przedniej straży sił inflancko-krzyżackich, reszta wojsk zakonnych rzuciła się do ucieczki, porzucając swój obóz i zgromadzone łupy. Według kronikarza tylko garstka najeźdźców uszła z życiem. Tak z pozoru niewielkie zwycięstwo pod mało znaną wsią Dąbki uczczono… biciem w dzwony na Wawelu oraz iluminacją Krakowa!
 
W tamtejszej katedrze obok krzyżackich chorągwi zdobytych pod Grunwaldem zawisły cztery kolejne – zdobyte pod Dąbkami.
Widok na Dębową Górę od strony Dąbek
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny.
View more
Akceptuję
Odrzucam