-
W lesie dziś nie zaśnie nikt – Nocny spacer na Dębową Górę
Kochamy Dębową Górę w każdym wydaniu a po zmroku jest ona szczególnie piękna! Nocne wędrówki czy nawet treningi to dla nas żadna nowość i pomysł zorganizowania takiego wydarzenia „chodził nam po głowie” od dawna. Pewnego razu w rozmowie z przyjaciółmi ktoś wypowiedział tą myśl na głos, reszta podchwyciła i nagle przeszliśmy od pomysłu do realizacji! Tak powstał projekt „W lesie dziś nie zaśnie nikt”, nawiązujący tytułem do jednego z polskich filmów grozy (choć nikt z nas go nie oglądał), co by trochę dodać dreszczyku emocji! Niedługo później opowiedzieliśmy o naszym pomyśle Panu leśniczemu Tomaszowi Gondkowi oraz Pani podleśniczy Kalinie Przywara a oni odpowiedzieli wielkim entuzjazmem! Prawie natychmiast została ustalona data i ogólny zarys…
-
Z kawą na Dębowej Górze – Tomasz Rudziński
Wielkie emocje, które towarzyszyły pierwszemu Wyrzyskiemu Ultramaratonowi Pomagania ledwo opadły a już na horyzoncie pojawiła się kolejna charytatywna impreza sportowa organizowana przez naszego kolegę Tomasza Rudzińskiego. Skąd wziął się pomysł, jak wyglądała jego realizacja oraz jakie są dalsze plany naszego kolegi a także trochę prywaty „co i jak z tym jego bieganiem”? Odpowiedzi poznaliśmy przy „kawie na Dębowej Górze”. MS: Tomku, lubisz przebywać na Dębowej Górze? Tomasz Rudziński: No pewnie! To doskonałe miejsce do treningów, do spacerów, do spędzenia wolnego czasu z rodziną, z przyjaciółmi. Pamiętam doskonale ile razy tu kiedyś zabłądziłem 😄. To wyjątkowe miejsce. MS: Jesteś świeżo upieczonym ultramaratończykiem. Opowiedz nam więcej o tym. Ultramaratończykiem jestem od listopada.…
-
Z kawą na Dębowej Górze – Ewa Mączyńska
W lutym mieliśmy okazję porozmawiać ze zwyciężczynią Cyklu biegów na Dębową Górę „Cztery Pory Roku” organizowanego przez Ośrodek Sportu i Rekreacji w Wyrzysku. Na cykl składają się cztery starty – wiosną, latem, jesienią i zimą.
-
Königstreue – wierność królowi czy raczej zdrada narodu?
„Przy szosie Wyrzysk – Osiek leży mała osada, składająca się ze sześciu w jednym stylu murowanych domków oraz zabudowań gospodarczych. Na pierwszym i ostatnim domku umieszczono datę roku 1847. Liczba ta jak i w ogóle cała osada tak odmienna od typowych polskich wiosek i osad mimo woli zaciekawia przechodnia. Wśród okolicznych polskich włościan zachowały się wprawdzie różne legendarne wieści o powstaniu tej osady, są one jednak tak sprzeczne ze sobą, że konkretnych wniosków z nich wyciągnąć nie można. Prawdziwe światło na tę sprawę rzucają akta tajnego archiwum w Berlinie…”
-
Z kawą na Dębowej Górze – Patryk Semczuk
Pewnego grudniowego popołudnia, rozgrzewaliśmy się gorącą kawą w prawdziwie bajecznej, zimowej scenerii. Dębowa Góra w białej odsłonie była tłem do rozmowy z naszym kolegą, który również kocha to miejsce od najmłodszych lat. Nasz "gość" oprócz miłości do lasu i sportu angażuje się w wiele społecznych inicjatyw. Rozmawiając z nim, wątpiliśmy czy jego doba rzeczywiście ma tylko 24 godziny!
-
Legenda o zatopionym zamczysku nad Notecią
Dawno, dawno temu, w okolicach dzisiejszej wsi Osiek znajdowało się zamczysko. Umiejscowione na niewielkim wzgórzu, otoczonym przez wodę strzegło przejścia przez rzekę Noteć, kędy przed wiekami na piastowskie ziemie napadali Pomorzanie…
-
Szlakiem cmentarzy pod Dębową Górą
Z okazji Uroczystości Wszystkich Świętych postanowiliśmy odwiedzić cmentarze, które znajdują się w naszym lesie. W ten sposób powstał "Szlak cmentarzy", który liczy około 11,5 km. Zapraszamy na wspólny spacer.
-
Z kawą na Dębowej Górze – Sebastian Stromidło
Tym razem na szczycie Dębowej Góry spotkaliśmy się z Sebastianem Stromidło - biegaczem z Piły, miłośnikiem biegów trailowych i górskich a od jakiegoś czasu twórcą podcastów Beer Runner – W stronę Ultra. Nazwa jest nieprzypadkowa - piwowarstwo to kolejna pasja Sebastiana. Rozmawiać moglibyśmy godzinami – o bieganiu, zawodach, o wspomnieniach i o planach na przyszłość. Tymczasem publikujemy zapis naszej rozmowy w „skondensowanej wersji”😊 Zapraszamy do lektury!